Matt Bondurant "Hrabstwo ponad prawem"

11:42



Tytuł oryginału: The Wettest County in the World

Tłumaczenie: Dominika Linder - Bogdaniuk

Ilość stron: 312

Wydawnictwo: Anakonda



Nienawidzę tego uczucia, kiedy wiem, że muszę napisać coś na temat przeczytanej książki, a w głowie hula mi wiatr… i nic prócz niego. Hrabstwo ponad prawem Matta Bonduranta czytałam przez kilka długich dni i przypominało mi to poznawanie wyjątkowo skomplikowanego artykułu z mikrobiologii lub innej dziedziny, której przeciętny człowiek zrozumieć nie jest w stanie.  

Książka ta powstała na podstawie historii dziadka autora, Jacka oraz jego braci. Bracia Bondurant zamieszkują w hrabstwie Franklin i są - mówiąc wprost - niezłymi rozrabiakami. Zajmują się nielegalną produkcją bimbru i bez wątpienia wiodą w niej prym. Zajęcie się bimbrownictwem w ich przypadku było właściwie koniecznością – gwarantowało pewny zysk w momencie, gdy Bondurantowie znaleźli się w finansowych tarapatach. Howard, Forrest i Jack  różnią się od siebie praktycznie wszystkim i każdy z nich tkwi w nielegalnym biznesie z innych pobudek.

Ta mocna i zdecydowanie bardzo męska powieść może zachwycać, zwłaszcza że powstała na kanwie prawdziwych wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat. Subiektywnie zmuszona jestem jednak przyznać, że Hrabstwo ponad prawem nie zachwyciło mnie na tyle, bym skłonna była wystawić tej powieści jakąkolwiek ocenę, wysoką lub niską. Oczywiście należy docenić fakt, że Matt Bondurant „wziął na warsztat” historię swej słynnej rodziny i przekuł ją w powieść, która może się podobać (w końcu nie bez powodu na podstawie powieści powstał film Gangster), niemniej specyfika tej historii nie każdemu przypadnie do gustu. Mnie nie uwiodła, przez co książkę zaliczam do grona tych, o których chcę zapomnieć jak najszybciej. 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Anakonda

Możesz przeczytać również

4 komentarze

  1. Film bardzo przypadł mi do gustu, dlatego jestem ciekawa wersji papierowej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że książka nie przypadła Ci do gustu. Uważam, że temat jest całkiem ciekawy. Czarny rynek za czasów prohibicji, porachunki gangsterskie, handel alkoholem itd, ta książka ma coś w sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy, ciekawy, ja nie mówię że nie. Wykonanie mi do gustu nie przypadło, bo same "gangsterskie" klimaty są mi bardzo bliskie ;)

      Usuń
  3. Film bardzo fajny. Widziałaś?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.